Wychodząc z założenia, że przepisów prawa nie wolno interpretować w sposób prowadzący do ich sprzeczności z innymi przepisami i że wybierać trzeba interpretację, która prowadzi do najbardziej korzystnych konsekwencji, należało stwierdzić: skoro właściwość Sądu Najwyższego opisana jest w ustawie karnoprocesowej w sposób wyczerpujący i nie zachodzą żadne poważne racje, aby ją poszerzać, tym bardziej rozciągając ją na postępowanie wewnątrzkorporacyjne i w ten sposób poniekąd uszczuplając konstytucyjne uprawnienie samorządów zawodowych reprezentujących osoby wykonujące zawody zaufania publicznego do sprawowania pieczy nad należytym wykonywaniem tych zawodów (art. 17 ust. 1 Konstytucji), to uprawniony jest wniosek, że w kwestii przekazywania sprawy innemu równorzędnemu okręgowemu sądowi lekarskiemu ze względu na odpowiednio rozumianą klauzulę generalną, o której mowa w art. 37 k.p.k., właściwy jest Naczelny Sąd Lekarski, a nie Sąd Najwyższy.